Witamy Was! Dzisiejsza notka jest pierwszą w maju, a zarazem wyjątkowa. Wiemy, że nie wszyscy czytający tego bloga to wielcy fani Justin'a, ale chciałybyśmy tą notkę poświęcić właśnie jemu. Widząc najnowszy teledysk Justin'a do piosenki 'Boyfriend' powróciłyśmy wspomnieniami do starych, dobrych czasów. Wróćmy do roku 2009.
2009r.
Tu wszystko się zaczęło, a dokładnie 9. września. Nigdy wcześniej nie przypuszczałyśmy, że jeden Kanadyjski piętnastoletni chłopiec w za dużej szarej bluzie tak odmieni nasze życie. Na samym początku, gdy zobaczyłyśmy teledysk do 'One time' po prostu się nim jarałyśmy, i myślałyśmy, że ta fascynacja nie potrwa długo. Śledziliśmy Justin'a na różnych portalach plotkarskich, czytałyśmy o nim w gazetach, a także słuchałyśmy jego piosenek z pierwszego albumu 'My world'. Nie wiele osób wiedziało o jego istnieniu, a jeśli ktoś już wiedział to nie brał go na poważnie, myśleli po prostu, że ten dzieciak nie zajdzie tak daleko i wszyscy o nim niedługo zapomną.
2010r.
Ten rok był dla nas i Justin'a przełomowym, wiele się w nim wydarzyło. Zacznijmy od tego, że Justin stawał się coraz bardziej popularny, a zarazem przybywało coraz więcej Beliebers, a także niestety hatersów. W tym roku założyłyśmy twitter'a i poznałyśmy naprawdę wiele niesamowitych osób, z którymi nadal utrzymujemy kontakt. Krótko mówiąc, Polish Beliebers opanowały Twitter. Mamy mnóstwo niesamowitych wspomnień z tego roku, było dużo organizowanych akcji poprzez które bardzo zbliżyłyśmy się do siebie i w ten sposób powstała nasza mała rodzina. W 2010r. wyszła druga płyta zatytułowana 'My world 2.0', piosenki z tego albumu do dzisiaj stanowią nieodłączną część naszego życia. Justin stawał się coraz ważniejszy dla nas, a jego muzyka zawsze potrafiła przywołać uśmiech na naszych twarzach. Nasza Bieber Fever rosła z dnia na dzień.
Ojjj, w tym roku Justin zmienił nasze życie o 360 stopni. Zacznijmy od książki 'First Step 2 Forever: My story', przez którą bliżej poznałyśmy jego historię, która wbrew pozorom nie była taka łatwa jak komuś może się wydawać. W tym momencie zaczęłyśmy podziwiać Justin'a, nie tylko za to jaką muzykę tworzy, ale także za to jakim jest człowiekiem i jaką długą oraz trudną drogę do sukcesu musiał przejść. Zaimponował nam tym, że nigdy się nie poddał i dążył do celu mimo wszystkich trudności. Krótko mówiąc, Justin stał się naszym bohaterem i wzorem do naśladowania, dzięki niemu zaczęłyśmy wierzyć i starać się spełniać nasze marzenia każdego dnia. Sprawił, że stałyśmy się lepszymi ludźmi i zmienił nasze poglądy na świat. Następnie w lutym ukazał się film 'Never Say Never'. Czy tu potrzeba coś więcej dodawać? Sam film był wręcz niesamowity, po prostu brak słów. Nigdy nie zapomnimy jarania się Polish Beliebers na Twitterz'e, ps. kochamy Was. Justin stawał się coraz większą inspiracją i wskazywał nam właściwą drogę.
Pod koniec roku do naszej kolekcji dołączyła świąteczna płyta 'Under the mistletoe' oraz kolejne niezapomniane wspomnienia. Wiele osób w tym roku oskarżało Justin'a, że się zmienił nie tylko z wyglądu, ale także z charakteru. Nie rozumiałyśmy tego.. wiadomo, że każdy kiedyś dorasta. Ale stosunek Justin'a do fanów oraz do innych ludzi nigdy się nie zmieni. Sposób w jaki traktuje i pokazuje miłość do Beliebers był i zawsze będzie wyjątkowy. A co do Jeleny to wspieramy ją, ponieważ szczęście Justin'a jest najważniejsze.
W tym roku uświadomiłyśmy sobie jak ten czas szybko leci. Niedawno 15-letni Justin szalał w 'One time', a już jako 18-latek wydaje kolejną płytę. Słowa nie potrafią wyrazić jak bardzo jesteśmy z niego dumne. Kto by przypuszczał, że ten mały Kidrauhl z Youtube będzie odnosił tak wielkie sukcesy na światową skalę. Za każdym razem kiedy Justin odbiera jakąś nagrodę łzy same napływają do oczu. Największa powódź była 1 marca, haha. Teledysk do 'Boyfriend' wymiata, jaramy się nim jak Fretka Jeremiaszem i ogólnie ten rok zapowiada się naprawdę dobrze. Widzimy jak Justin dorasta razem z nami i chcemy, by tak już zostało.
I widzimy się na koncercie, Bitchez <3
Never Say Never!
Jakie macie najlepsze wspomnienia z Justin'em? :)

<3
OdpowiedzUsuńoesu oesu ♥
OdpowiedzUsuńon też w jakiś sposób mnei zmienił. mimo, ze za bardzo za nim przez ostatni czas nie szalałąm, to jednak ON jest jedynym mężczyzną zajmujący 1 miejsce w mym sercu ♥
I widzimy się na koncercie, Bitchez <3 oj widzimy, widzimy :D ♥
OdpowiedzUsuńPięknie to napisałyście <3 Też, aż do czasu obejrzenia filmu i przeczytania książki, nie zdawałam sobie sprawy, że wcale nie miał łatwej drogi to takiej sławy jaką teraz ma. Dokładnie, ja też nie rozumiem, co ludzie mają do jego przemiany, to oczywiste, że każdy dorasta i się zmienia...
OdpowiedzUsuńJa też na początu nie przypuszczałam, że ta fascynacja Nim zostanie tak długo <3 A zaczęło się w październiku 2010 roku i ten czas na prawdę strasznie szybko leci o.O
Myślę, że każdego Beliebersa zmienił, bo taki jest nasz Justin <3
I zapomniałam napisać o teledysku do Boyfriend, który jest WOW. Jak zwykle zresztą! XD Robi wrażenie, na prawdę i tylko czekałam, aż zdejme te okulary, bo jednak jego oczy... ;D <3
OdpowiedzUsuńprzez waszego posta przypomniałam sobie jak sama byłam fanką justina,nie beliberką,ale fanką..miałam coś w rodzaju obsesji na jego punkcie..obklejone ściany i szafka w szkole jego plakatami,codziennie czytałam o nim na różnych portalach w magazynach itd..to było jakoś w grudniu 2009..trwało może niecały rok..teraz nie jestem już fanką,jeśli mam być szczera to nie przepadam za nim..ale nie hejtuje czy coś,po prostu nie mam zdania.
OdpowiedzUsuńJestem directioner,ale i tak wzruszyłam się na waszym poście :)
♥
Justin zmienił moje życie...nigdy tego nie zapomnę jestem mu za to naprawdę wdzięczna...wspaniała notka @Biebs__Baby
OdpowiedzUsuńAż i się łezka w oku zakręciła...;') przypomniałam sobie początki i to jak Justin a my z nim dorastaliśmy <3 ja nigdy Justin'a nie zostawię będę z nim do końca<3 Kocham naszą rodzinę i macie raję widzimy się na koncercie bitchezzz!!<3
OdpowiedzUsuńTak wiem to jest niesamowite jak ten pietnastoletni chłopak ma już 18-naście lat... <333 Samo w to nie moge uwierzyć i już nie moge sie doczekać płyty "Believe"
OdpowiedzUsuńJasne że się widzimy. <3
OdpowiedzUsuńCo do Boyfriend, podoba mi się, jest taki seksowny. <3 I nie rozumiem dlaczego na twitterze hejtują tak tą dziewczynę. ;O
Ja zaczęłam być fanką Biebera pod koniec 2009 roku, przeczytałam o nim w Bravo i chciałam go posłuchać. Zaczęło się od Where Are You Now, a potem zaraz One Time. I również myślałam, że 'ta fascynacja nie potrwa długo'. ;) Ale potem zaczęłam sie dowiadywać o nim coraz więcej, kupiłam My World, całe ściany w plakatach... Myślę, że wtedy stałam się prawdziwą Belieberką. I przez te prawie 3 lata były gorsze i lepsze chwile, nie zawsze byłam cały czas z nim, ale nigdy się nie odwróciłam. I nie wyobrażam sobie teraz, ze mogłabym tak po prostu przestać być jego fanką, zapomnieć. Nie umiałabym...
Mam naprawdę wiele wspomnień. Kiedy moja przyjaciółka została jego fanką.. Pokazywałam jej u niej w domu jego występy, na początku jej się nie podobał, ale to się zmieniło... Szkoda, ze teraz już się nie przyjaźnimy.
Raz na plastyce, jeszcze w podstawówce mieliśmy zrobić kolaż z rzeczy które lubimy, w jakimś kształcie. Wszyscy robili jakieś słodycze, zabawki.. A ja zrobiłam wycinki z Justinem w kształcie serca. <3
Opowiadałam o nim na muzyce, kiedy mieliśmy przygotować o swoim idolu... Przynioslam płyty i wgl. Wtedy nikt z klasy jesz,cze o nim nie słyszał.. Dostałam 6. :D
Cały dzień przy telewizorze, oglądając Viva top50 bo głosowałam chyba cały tydzień na Justina. i był na 1 miejscu. Somebody to love.
Wyjazd do kina na Never Say never...
Oglądanie CSI. :D
I te wszystkie gale... Twitter. Ta niepowtarzalna atmosfera kiedy wszystkie Beliebers czekają na Niego.
Ale się rozpisalam. Haha. Nie liczę nawet na to, że będziecie czytać. Ale mam naprawdę wieelee wspomnień z Justinem, nie sposób wymienić. Bardzo ładnie napisałyście notkę. Pozdrawiam. ;)
I zapomniałam dodać, @NattiJB
OdpowiedzUsuńniesamowicie napisałaś, dziękujemy <3
Usuńświetna notka :)) Wszystko jest naprawdę doskonale opisane :) thanks :) x
OdpowiedzUsuńNie jestem belieberką ale notka jest świetna ;)
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o mnie .. przeglądałam YT i natknęłam się na na jakiegoś chłopca który zaśpiewał swoją wersję "The Climb" Miley Cyrus. Wtedy się zaczęło. Nie mam niestety żadnej płyty ale wszystko piosenki mam na mojej mp4 i właśnie przed chwilą słuchałam staroci m.in właśnie One Time.. Taki przełomowy dzień to premiera "Never Say Never".. razem z Ag płakałyśmy od pierwszej sekundy do ostatniej całego filmu. To naprawdę wzruszające .. tyle ile on osiągnąl w narzie młodym wieku to można powiedzieć na serio wzór do niektórych którzy myślą tylko o sobie i nie traktują swoich fanów poważnie. Wiele osób ocenia Justina po piosence 'Baby' i to trochę wkurzające .. bo on naprawde się zmienił i każda jego piosenka jest inna .. a wszyscy myślą Bieber.. 'nawet nie posłucham bo to Bieber'.. naprawde warto jakaś musi wpaść w ucho. ;) Justin zawsze bd takim wymarzonym chłopakiem dla nas - jego fanek. Przecież właśnie tym faktem że jesteśmy jego fankami bd naszym 'Boyfriend' chociażby w myślach .. ;D
OdpowiedzUsuńno widzimy widzimy *.*
OdpowiedzUsuńja pamiętam jak na religii mieliśmy chyba swoje marzenia przedstawić to jeszcze w 6 klasie a teraz jestem jużw drugiej gim no i ja udawałam justina i że niby klaudia i milena są belieberkami i one miały my world i ja jako justin im dałam autograf hahaha :D ale te akcje na tt są najlepsze i niezapomniane , kocham was dziewczyny no *.* właśnie przed chwilką taka zamulona byłam ale przeczytałam tą notke i włączyłam one time i od razu mam lepszy humor , love ya <3333
@carolina687
czytam, czytam i płaczę. aż z wrażenia wypiłam całą butelkę wody!haha. nie no, a tak serio. to jest niesamowite jak On zmienił nasze życie. nigdy bym nie pomyślałam, że będę tańczyła hip-hop i to z Justyną. Jego marzenia się spełniły i dzięki jemu spełniają się nasze. No proszę gdyby jakiś anty przeczytał książkę
OdpowiedzUsuń'First Step 2 Forever: My story' to by zmienił się jak to powiedziałyście o 360 stopni. nie ogarniam tego, że nie którzy nie doceniają takiego człowieka. nie piszę więcej, bo się rozpłaczę. <3
Ja też mu dziękuję za to , ze jest ;) On zmienił moje życie, pokazał, ze nie ma rzeczy niemożliwych i można osiągnąć wszystko, czego się pragnie, trzeba iść swoją droga z nadzieją w sercu i z wiarą ;) Kocham go, a ta miłość jest niesamowita, on jest ze mną w każdej sekundzie mojego życia, w moim sercu ;) Zawsze będzie on kimś, kto zmienił moje życie na zawsze, bo gdy upadałam i chciałam się poddać, zawsze myślałam o nim, jego historii, o tym, ze nigdy nie można mówić nigdy, bo nie wiadomo co sie wydarzy :) Kocham Cie, Justin <3 i życzę Ci, abyś szedł zawszą tą drogą, nie poddawał sie, i oby sława nigdy nie zniszczyła w Tobie cząstki tego małego chłopca z "One time"
OdpowiedzUsuńPowiem wam szczerze , że nie jestem Belieberką więc nie mam w zasadzie żadnych wspomnień z nim związanych.. hmm no może jedynie to, że straaasznie cieszyłam się , kiedy wygrał nagrodę na gali KCA. To fajne , że jesteście prawdziwymi Belieberkami. Oby było więcej takich dziewczyn , jak wy :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za to, że napisałyście taką notkę. Jestem Beliebers od października 2009 tak jak wy i to co napisałyście dokładnie opisuje moją sytuację. Tylko, że u mnie było jeszcze tak, że często płakałam w szkole za to jak go ludzie hejtowali oraz się z niego wyśmiewali. Przez te prawie 4 lata stałam się silniejszą osobom. Wiele zawdzięczam Justinowi.. bardziej się otworzyłam do ludzi i nauczyłam się bronić czegoś lub kogoś kogo kocham. Mimo tego, że go nie znam jest to bardzo ważna osoba w moim życiu. I jestem dumna z tego, że jestem BELIEBERS i poznałam takie wspaniale osoby, Ogólnie dziękuję. @onerajs11
OdpowiedzUsuńniestety my także byłyśmy często hejtowane ze względu na to, że jesteśmy Beliebers, ale z czasem zaczęło nam to po prostu zwisać i nie przejmowałyśmy się osobami, które mu zazdroszczą. :)
UsuńPowiem tak ;> Od jakiś 2 lat nie jestem już Beliebers, choć to co napisałyście chyba skłoniło mnie do tego, żeby znowu nią się stać ;> Na prawdę świetnie to opisałyście xx
OdpowiedzUsuńCo tu dużo powiedzieć.... W 2009/2010 byłam mega fanką Justina. Wiedziałam o nim wszystko. Nie zniosłam jednak krytyki swoich znajomych i przestałam się nim zbytnio interesować. Pod koniec 2011 dobre chwile, w których interesowałam się Justinem wróciły. Dziś znów jestem jego fanką i cieszę się, że pomimo tego, ze ja się poddałam i przez jakiś czas przestałam się interesować jego losami było tysiące osób, które się nie poddały, które pomimo krytyki znajomych nadal go kochały i kochają. Dziś zrozumiałam, że nie ważne co mówią inni. Najważniejsze jest, co sami czujemy. Teraz nie liczy się dla mnie zdanie znajomych.
OdpowiedzUsuńKiedy zaczęłam przypominać sobie początki kariery Justina zrozumiałam, ze nie warto się poddawać. Chłopak nie poddał mimo, że słyszał wiele krytyki z ust ludzi. Niektóra młodzież go wyzywała i nie akceptowała. On nie zrezygnował dla swoich fanów i dzięki temu jest dziś kimś ważnym dla świata.
Ja dzięki niemu stałam się silniejsza i nie daję się krytyce która płynie do mnie z ust ludzi, którzy go nie lubią. Wniósł do mego życia wiele radości jak i smutku, i łez. Bardzo go cenią i myślę, że gdyby tylko przeczytał wasz post zagościł by na jego twarzy wielki uśmiech.
To tyle ode mnie. Pozdrawiam :* <3
dziękujemy, twoje słowa wiele dla nas znaczą <3
UsuńTo co napisałyście jest szczerą prawdą, oczywiście smutno nam wszystkim że Justin zmienił się aż tak bardzo. Nikt nie myślał że będzie aż tak, ale przecież nadal go kochamy i to że zmienił fryzurę, urósł,ma dziewczynę i jest po mutacji to nie jest żaden powód aby przestać go kochać. Jestem Belieberką można powiedzieć że 2 lata i nigdy w niego nie zwątpiłam, zawsze była z nim duchem i próbowałam go jakoś go wspierać chociaż jesteśmy masę km od siebie. Powiem, że zazdroszczę niektórym Beliebers które mieszkają w Kanadzie, LA, NY i znają angielski i są tak blisko niego, naprawdę chciałabym choć jeden dzień móc znać angielski, spotkać Justina i cholernie mocno go przytulić. Sądzę że jest to marzenie każdej Beliebers. Co do teledysku Boyfriend jest dobry, lecz zbyt pomysłowy to nie. Spodziewałam się czegoś więcej, dziewczyna z teledysku urodą nie grzeszy i grą aktorską też nie za bardzo, zdecydowanie są ładniejsze dziewczyny na świecie, choćby i nawet Belieberki, ale i tak teledysk bardzo mi się podoba. Dziękuję że napisałyście ta notkę bo i ja mogłam się wypowiedzieć, to piękne co napisałyście. Kocham Was <3 @Olciuuch
OdpowiedzUsuńpięknie to napisałyście ;3
OdpowiedzUsuńDZIEWCZYNY !!!!!!! pobeczalam sie!!!!!!!!!!!1 ja pierdziele. kocham WAS !!!!!!!!!!!!!!!!!! nigdy nie zapomnę o wielkiej rodzinie #polishbeliebers. jestescie niesamowite. !!!!!!!!!!!!!!!!! ♥ @studiomamia
OdpowiedzUsuńCudowna notka ! ♥
OdpowiedzUsuńAż wzruszyłam się czytając to.
Pięknie to wszystko ujęłyście. ;*
MOJE KOCHANE<3
OdpowiedzUsuńKurczę ....To co napisałyście opisuje wszystko co czuja Belieberki ♥ Wiele się pozmieniało od 2009 roku ale jestem dumna z Justina tak samo jak z mojej kochanej rodziny !:)♥♥♥
OdpowiedzUsuńjuż chyba wszystko zostało ujęte wyżej :) więc ja napiszę krótko wspaniała notka :*
OdpowiedzUsuń@kurpiak
wszystko świetnie ujęte ;3
OdpowiedzUsuńja jestem Belieber mniej więcej od teledysku ''Somebody To Love'' czyli nie od początku, ale od tamtej pory dzielnie go wspieram, choćby nie wiadomo co :)
no i oczywiście, że widzimy się na koncercie!!
pozdrawiam i powodzenia w dalszym prowadzeniu bloga ^.^
Muszę przyznać, że ten chłopak wiele zmienił w moim życiu. To właśnie dzięki niemu nie traciłam pewności w siebie i wierzyłam, że jeśli naprawdę czegoś chcę to mogę to osiągnąć. Co prawda nie jaram się nim tak mega jak jeszcze kilka miesięcy temu, ale wiem, że na pewno zawsze będę go wspierać, interesować się tym co robi i słuchać jego muzyki. On się zmienia, ale to samo dzieje się z każdym z nas. Dorastamy i zmiany się nieuniknione. Właśnie dlatego powinniśmy się trzymać razem jako PolishBeliebers :)
OdpowiedzUsuń@LexieWinner
Omfg.. czytając tą nitke miałam łzy w oczach. Justin też zmienił moje życie o 360 ale w 2009 roku. Kocham was #polishbeliebers. <3 @Claudia_Swag97
OdpowiedzUsuńsama prawda.
OdpowiedzUsuńJeju, popłakałam się. ♥
Kocham was. ♥
Bardzo sentymentalna notka :)
OdpowiedzUsuńCiekawy blog, będę tutaj często zaglądać
+ Dodałam do obserwowanych :)